Strona domowa > Porady > Półsłodkie związki

Półsłodkie związki

Poleć artykuł

Nie można dopuścić do sytuacji, w której diabetyk poczuje się jakby był dla partnera życiowym problemem. Jak sobie mają radzić młodzi ludzie, którzy próbują sobie ułożyć życie z osobą chorą na cukrzycę?

Kasia, dziewczyna 21-letniego Karola, zanim zaczęli się spotykać, o cukrzycy wiedziała niewiele. Była tak zauroczona swoim chłopakiem, że nie myślała o jego chorobie. Nie zastanawiała się, jaką rolę odgrywa cukrzyca w jego życiu, ani jaki będzie miała wpływ na jej przyszłe życie. – Zaczęłam obserwować pewne istotne elementy, jak dieta, posiłki o wyznaczonych godzinach, mierzenie cukru przed każdym posiłkiem, podawanie insuliny. Podchodziłam do tego bardzo spokojnie i bez niepotrzebnych obaw. Początkowo tylko obserwowałam – wspomina Kasia.
Cukrzyca czy ja?
Ponieważ Karol denerwował się, gdy poruszany był temat cukrzycy, Kasia potajemnie rozmawiała z jego mamą. Od niej, z książek i Internetu zdobywała wiedzę o chorobie. – Z biegiem czasu zaczęliśmy poruszać ten temat. Początkowo nieśmiało, a później coraz odważniej wkraczałam w świat cukrzyka – mówi. Znajomość z Karolem od samego początku traktowała poważnie, wierzyła, że to jest właśnie ta osoba. Po paru ekscesach z silnymi hipoglikemiami pojawiły się u niej wątpliwości. Co prawda nigdy nie była bezpośrednio przy silnych niedocukrzeniach. Widziała Karola dopiero w szpitalu lub jak już odzyskiwał przytomność, ale ciągle towarzyszący jej strach powodował, że zaczęła zadawać sobie pytanie, czy na pewno chce brnąć w jego życie. Czy da radę? Przyszedł okres, w którym zbuntowała się. – Czułam, jak moje problemy w obliczu jego choroby schodzą automatycznie na drugi plan. Ale nie mogłam zostawić tego wszystkiego, co nas niegdyś połączyło, tylko dlatego, że się bałam.Zdecydowałam się pomagać mu na każdym kroku, abyśmy wspólnymi siłami zbudowali naszą przyszłość – opowiada Kasia. Karol poddał ją „szkoleniu” – nauczył jakie leki ma mu podawać, gdy jest jeszcze przytomny, jak robić zastrzyk z glukozą, gdyby pojawiło się niedocukrzenie.

Kasia stawiła czoło problemom. Poznała cukrzycę bliżej, przekonała się, że jeśli człowiek nie konkuruje z nią, tylko współżyje, to wszystko układa się dobrze. – We wzajemnych relacjach trzeba być bardzo cierpliwym, systematycznym i wyrozumiałym. Należy znaleźć tzw. złoty środek. Dzięki temu nadmierne zaangażowanie nie doprowadzi do niepotrzebnych nerwów i kłótni, a zbyt mała uwaga poświęcona diabetykowi nie sprawi, że poczuje się sam ze swoją chorobą – dodaje Kasia. Na pytanie, jak poradziła sobie z zepchnięciem na dalszy plan, Kasia odpowiada: – W jakimś stopniu nadal nie jestem z tym pogodzona. Nie chodzi tutaj o rywalizację czy dumę, ale o to, aby nie dopuścić do sytuacji, w której Karol zacznie myśleć, że jest problemem mojego życia. Raz na jakiś czas muszę siebie postawić na pierwszym miejscu. Stałe ignorowanie potrzeb partnera prowadzi do nieporozumień. Aby temu przeciwdziałać, należy uświadomić sobie, jak ważne jest wzajemne zrozumienie. Nie można się wtedy zasłaniać chorobą i egoistycznie stwierdzać, że „mnie i tak już jest ciężko”. Należy dużo rozmawiać i krok po kroczku uczyć się wspólnie żyć. W związkach „cukrzyk-zdrowy”, wbrew pozorom, obu stronom jest ciężko. Dlatego trzeba przez życie brnąć ramię w ramię, wspierać się niezależnie od tego, co jest problemem.
Wspólna choroba
Karol mieszka 60 km od domu, ponieważ studiuje. Nie ma teraz przy nim mamy, która zawsze przypominała o pomiarach i insulinie. Szczęśliwie przy boku Karola pojawiła się Kasia, która otacza go swoją opieką. Zapytana o to, czym różni się życie z diabetykiem od życia ze zdrową osobą, odpowiada: – Na pewno stałą kontrolą czasu, regularnością wykonywanych czynności i dbałością o to, co leży na talerzu. Czasami muszę myśleć za Karola, bo często się zapomina. To teraz nasza choroba. Gdy Karol długo nie odbiera telefonu, Kasia się martwi i myśli o hipoglikemii. Pewnego niedzielnego poranka nie udało jej się skontaktować ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niej mama Karola. Powiedziała, że syn miał silne niedocukrzenie i stracił przytomność. – Byłam u niego za 15 min. Wyglądał strasznie – cały blady, ledwo przytomny, co chwilę wymiotował. Tego widoku i emocji kotłujących się we mnie nie zapomnę do końca życia. Jego mama cała się trzęsła. Siedziałam przy nim cały dzień. Bałam się o niego i o to, czy kiedyś tak jak jego mama będę potrafiła mu pomóc, czy tak jak ona zachowam zimną krew.Kasię złości także, gdy Karol przez kilka godzin nie mierzy cukru albo zapomina wziąć z domu insulinę. – Po takich sytuacjach następuje standardowe, wygłaszane przeze mnie „kazanie”, które i tak nie przynosi pożądanych rezultatów. Nie pomagają żadne rozmowy, prośby, błagania, czy nawet groźby. Niedawno Kasia poszła z Karolem na wizytę kontrolną do diabetologa. Pani doktor powiedziała, że znacznym ułatwieniem w kontrolowaniu poziomu cukru jest prowadzenie dziennika pomiarów. – Karol, jak to Karol. Nie dał sobie nic powiedzieć na ten temat. Jak zwykle zaczął się denerwować. Samodzielnie zrobiłam mu tabelkę, którą przyczepiłam do szafki nad jego biurkiem. Początkowo sama musiałam ją uzupełniać, lecz pomału staram się angażować w to samego Karola. Jestem dobrej myśli.
Choruje nie tylko diabetyk
Marta, dziewczyna Grześka także dużo czasu poświęca chorobie swojego chłopaka. O cukrzycy dowiedzieli się po dwóch latach swojego związku. Po typowym ataku hipoglikemii, mama Marty, która jest pielęgniarką, zbadała cukier Grzegorzowi. Okazało się, że jest to „słodka” przypadłość. Diagnoza w szpitalu tylko potwierdziła ich przypuszczenia.Dzielnie stawiła jej czoło i stara się robić wszystko, aby Grzegorz nie poczuł, że zostaje sam z chorobą. – Słyszałam, że cukrzyca zmienia życie. Autor tych słów miał na myśli życie nie tylko samego cukrzyka, ale i jego bliskich. Zawsze traktowałam partnerstwo jako przygotowanie do życia we dwoje – na dobre i na złe – w zdrowiu i w chorobie. W obliczu choroby nie wszystko jest jednak takie proste, jak sobie wcześniej zakładamy. Kiedy widzi się strach i dezorientację w oczach najbliższej osoby, samemu można się przestraszyć – opowiada. Marta zapisała Grześka na szkolenie dla cukrzyków, wyszukuje apteki, w których są tanie leki. Dużo czyta o cukrzycy, informacje czerpie z Internetu i od swojej mamy, pielęgniarki.- Cukrzyca zmieniła nasz styl życia, przyzwyczajenia, sprawiła, że na niektóre sprawy patrzymy z innej perspektywy. Trzeba było jednak nauczyć się, jak z nią żyć. Starałam się robić wszystko, aby Grzesiek nie poczuł, że zostaje z chorobą sam. Wiedza zmniejszyła nasz strach, choć trochę nasze życie się zmieniło, bo na imprezę noszę w torebce 2 pudełka, jedno z glukometrem, a drugie z insuliną – mówi z uśmiechem Marta i dodaje – Czasami jest ciężko. Przez ten czas, gdy jesteśmy razem, mieliśmy różne problemy. Niezależnie od tego, z jakich powodów one powstawały, zawsze mogliśmy na siebie liczyć i nigdy w siebie nie zwątpiliśmy. Jedno stało przy drugim murem. Uczucie, że jest ktoś, w kim ma się bezwzględne oparcie, kto jest zarówno partnerem jak i przyjacielem, jest bardzo budujące i daje ogromną siłę!
Jak widać cukrzyca to nie tylko samokontrola chorego, to także walka z problemami, których doświadczają osoby z naszego najbliższego otoczenia. Nie jest im łatwo. Grzegorz opowiada: Uważam, że życie z diabetykiem to prawie tak samo, jak być chorym. Marta myśli podobnie jak ja. Dba o moją dietę, kupuje mi lekarstwa, codziennie o 22 przypomina o insulinie. Na początku choroby razem w Internecie szukaliśmy artykułów o cukrzycy. Razem ze mną jeździła na szkolenia do Akademii Medycznej w Gdańsku. Nasze życie kręci się wokół cukrzycy. Jak widać rodzina powinna być dużym wsparciem dla cukrzyka. To z nią chory przebywa na co dzień, to właśnie najbliższa rodzina dowiaduje się o radościach i problemach chorego. Rodzina denerwuje się i martwi o swojego diabetyka. Gdy o coś pytają, wytłumaczmy, powiedzmy, jak mogą nam pomóc. Na cukrzycę chorujesz nie tylko ty, chorują z tobą twoi najbliżsi. Miej dla nich serce i pamiętaj, że oni martwią się o ciebie.

za:glukomag.pl

 

 

 

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.