Strona domowa > Artykuly > Słodka jak miód…

Słodka jak miód…

Poleć artykuł

Oto zapiski z bloga młodej dziewczyny chorej na cukrzycę. Poczytajcie co ma nam do powiedzenia….

18 lutego 2009
strach wielkie ma oczy…

Boje się czasem o to co będzie, ale wiem też, że muszę na to wszystko patrzeć z nadzieją, cukrzyca tak naprawdę to na początku ogromny strach, potem nadzieja, a potem nagle zdajemy sobie sprawę że dzięki niej możemy jeszcze bardziej się zmotywować i osiągnąć coś wielkiego, coś co nada naszemu życiu sens.

 

„Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno- raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży – a mimo to przemija.’’
madzialenka0908 (20:44)

21 lutego 2009
Igiełkowy świat…

Rano ze snu budzi mnie dźwięk budzika, przypominający mi o podaniu insuliny… otwieram powoli oczy wciąż w nadziei, że to zwykły koszmar, że nie muszę wstawać, nie muszę się kłuć…jednak po chwili wiem, że to jawa, że to dzieje się naprawdę, najważniejsze w chorobie jest to by starać się żyć normalnie…potem zaczynam dzień normalnie…jednak przy śniadaniu znów igła i znów unoszący się w powietrzu zapach insuliny…i tak przed każdym posiłkiem, przed pójściem spać i rano…nauczyłam się, że życie ma ogromną wartość, że czasem uczy nas pokory, patrzę na mojego ukochanego i kocham go jeszcze bardziej, tak bardzo jak to tylko jest możliwe, patrzę na świat przez pryzmat bólu, wyrzeczeń ale też pryzmat nadziei i szczęścia, mimo wszystko częściej są momenty w których chce krzyczeć z radości, rzadziej te w których mam ochotę krzyczeć z żalu i złości – już wiem że to nic nie pomoże.

Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.

22 lutego 2009
Uśmiechaj się…..
W szpitalu poznałam wspaniałych ludzi, którzy swoim optymizmem zarażali wszystkich, dzięki ich wewnętrznej radości łatwiej było mi wszystko przejść.Mimo setek badań ja wciąż się uśmiechałam i byłam pewna, że będzie dobrze…bo to że ma się cukrzyce nie znaczy, że życie zamieniasz na horror, o nie! po prostu trzeba je trochę pozmieniać żeby móc jak najdłużej cieszyć się otaczającym światem…mam czasem chwile zwątpienia, nie chce mi sie nic, ale wiem że to normalne i wiem że po każdym upadku trzeba się podnieść…
Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się.

27 lutego 2009
Cukrzyca….eh
Ostatnio byłam na wizycie u pani doktor, na szczęście cukier mam niezły, staram się jak mogę chociaż nie przesadzam, raz na jakiś czas nawet sobie jakieś mega ciacho zjem hehe, dzisiaj od rana nie miałam siły by podać sobie insulinę, czasem mam takie chwile słabości i nic mi się nie chce…
madzialenka0908 (21:58)

 

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.