Z cukrzycą można żyć, tylko trzeba ją polubić – przekonuje Bronisław Łuczak, sekretarz oleskiego koła stowarzyszenia diabetyków.
– Chcemy zbierać jak najwięcej ludzi chorych na cukrzycę, by w swoim gronie rozmawiać o przebiegu choroby i możliwościach bieżącej pomocy – mówi sekretarz organizacji. Miejsko-Powiatowe Koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków mieści się na II piętrze w pokoju nr 10 w Domu Harcerza w Oleśnie.
To tam właśnie powinni kierować się ci, którzy przez chorobę nie chcą przechodzić sami. Koło czynne jest w każdą środę w godz. od 13 do 15 oraz w każdy piątek w godz. od 15 do 17. Obecnie należą do niego 32 osoby.
Bronisław Łuczak sam choruje. Prowadził już podobne koło w Olsztynie, gdzie stworzył też pierwszy w Polsce Dom Dziennej Pomocy dla Cukrzyków, w którym chorzy mogą korzystać z posiłków i opieki zdrowotnej. Teraz pomoc organizuje w Oleśnie.
– Otrzymaliśmy niedawno 30 glukometrów, 10 penów, czyli wstrzykiwaczy do insuliny oraz 60 opasek na rękę z napisem “Jestem chory na cukrzycę, podaj mi coś słodkiego i wezwij lekarza” – wylicza. – To rzecz, która przyda się każdemu cukrzykowi. Można się po nie zgłaszać.
Oleskie koło stara się o dotacje na zakup różnych potrzebnych chorym urządzeń medycznych. Od opolskiego oddziału stowarzyszenia dostało niedawno 600 zł na zakup aparatów do mierzenia ciśnienia.
Teraz wnioskuje do magistratu w Oleśnie o 1000 zł na podstawowe narzędzia i testy do pomiaru cukru we krwi. 100 sztuk takich testów kosztuje około 80 zł.
– Planujemy też zorganizować festyn z okazji “Światowego Dnia Walki z Cukrzycą”, który przypada 14 listopada – zapowiada Bronisław Łuczak będzie okazja do spotkania i być może zebrania jakiejś sumy.
www.nto.pl
