Strona domowa > Artykuly > Czy cukrzyca stygmatyzuje pracownika?

Czy cukrzyca stygmatyzuje pracownika?

Poleć artykuł
Około 10 proc. Polaków z rozpoznaną cukrzycą typu 1 oraz 65-75 proc. z cukrzycą typu 2 nie pracuje z powodu swojej choroby. Ci, którzy mają cukrzycę, nierzadko wolą się do tego otwarcie nie przyznawać. Dlaczego?

Zdaniem prof. Leszka Czupryniaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, większość chorych leczonych insuliną ukrywa ten fakt przed pracodawcą i kolegami w pracy, ponieważ boją się utraty stanowiska. Nie bez powodu – jak wynika z doświadczeń diabetologów, po utracie pracy znalezienie nowego zatrudnienia przez diabetyka jest znacznie trudniejsze, niż w przypadku zdrowej osoby.

– Ogromna większość pacjentów, nawet tych, których dobrze znam, boi się otwarcie mówić o problemach z cukrzycą w kontekście pracy – mówił prof. Leszek Czupryniak podczas niedawnej, zorganizowanej przez PTD konferencji poświęconej m.in. sytuacji zawodowej osób z cukrzycą.

Wynika to stąd, że większość pracodawców dość stereotypowo postrzega zdrowotne ograniczenia u tych potencjalnych pracowników. Spora część obiegowych wyobrażeń na ten temat odbiega od udowodnionych faktów.

Zdaniem specjalistów można mówić o stygmatyzacji zawodowej diabetyków.

Kierowcą nie zostanie, ale…
W Polsce ani przepisy prawne, ani standardy upowszechnione przez upoważnione do tego jednostki badawczo-rozwojowe nie formułują jasnych zaleceń dotyczących lekarskiego postępowania orzeczniczego w stosunku do osób z cukrzycą podejmujących pracę. Ograniczenia zawodowe dla chorych z cukrzycą wynikają przede wszystkim z możliwości wystąpienia epizodów hipoglikemii 
i związanych z nim zaburzeń świadomości.

Do zawodów, które wymagają pełnej sprawności psychoruchowej, a więc, w których należy uwzględnić ograniczenia wynikające z cukrzycy, należą zawodowe kierowanie pojazdami, praca w służbach państwowych i ratowniczych, w lotnictwie cywilnym, czy praca w zawodach wiążących się ze zwiększonym ryzykiem wypadkowym (platformy wiertnicze, przy maszynach w ruchu, przy piecach, spalarniach, hutach, itp.)

Poza wymienionymi zawodami, zgodnie ze stanowiskiem Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, każda osoba chora na cukrzycę powinna mieć możliwość podjęcia pracy zgodnie ze swoimi kwalifikacjami. Według PTD jakiekolwiek ograniczenia zawodowe powinny być nakładane na pacjenta po starannym przeanalizowaniu jego indywidualnej sytuacji i stanu zdrowia.

Tymczasem jak tłumaczy prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii pacjenci, szczególnie młodzi, kiedy dowiadują się o swojej chorobie, są przerażeni.

– Mówię wówczas, że mam dwie wiadomości jedną dobrą, drugą złą. Zła jest taka, że na dzisiaj nie możemy wyleczyć choroby, a dobra jest taka, że pacjent może zrealizować swoje marzenia z niewielkimi ograniczeniami. Nie może być kosmonautą, pilotem zawodowym, czy kierowcą zawodowym, natomiast wszystkie pozostałe zawody może uprawiać – tłumaczy prof. Strojek.

Bariery tkwią w głowach
Według prof. Strojka brak aktywności chorych na cukrzycę, w szczególności cukrzycę typu 2, to problem stygmatyzacji tych ludzi, ponieważ uważani są przez pracodawców za gorszych i mniej wydajnych pracowników.

– To z reguły nie jest prawdą, a nawet jeżeli choroba stanowi jakieś ograniczenie w pracy, to można je zniwelować poprzez odpowiednie umieszczenie takiego pracownika, przydzielenie mu odpowiedniego stanowiska – wyjaśnia prof. Strojek.

Z kolei prof. Czupryniak informuje o badaniach kanadyjskich, które pokazują, że chorzy na cukrzycę generalnie są lepszymi pracownikami, ponieważ się bardziej starają.

Podstawą pracy dla każdego pacjenta z cukrzycą jest efektywna kontrola choroby. Pacjent, który przestrzega zaleceń lekarza i regularnie kontroluje poziom cukru we krwi, funkcjonuje na równym poziomie z innymi pracownikami. Niestety wielu pacjentów nie podejmuje pracy lub rezygnuje z niej po zdiagnozowaniu cukrzycy.

– W społeczeństwie istnieją pewne mity, które mogą ograniczać aktywność zawodową pacjentów z cukrzycą – uważa prof. Krzysztof Strojek.

Do najważniejszych mitów zalicza: częstą absencję spowodowana chorobą i powikłania, które uniemożliwiają normalne wykonywanie obowiązków. Tymczasem, według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, cukrzyca jest dopiero 16 w kolejności przyczyną absencji w pracy.

Prof. Strojek zwraca uwagę jednak także na fakt, że – owszem – w niektórych przypadkach cukrzyca jest wykorzystywana, jako możliwość uzyskania świadczenia socjalnego.

– Niestety niektórzy ludzie chorzy na cukrzycę, do granic możliwości powołują się na stan zdrowia, zwłaszcza w przypadku powikłań, żeby uzyskać świadczenie rentowe, czy szybsze świadczenia emerytalne – ubolewa konsultant i dodaje, że dzieje się tak jednak najczęściej wówczas, gdy chory nie może znaleźć pracy, więc ten problem jest pochodną aktualnego stanu rynku pracy i bezrobocia.

Co trzeba wiedzieć
Małgorzata Rosinek, nauczycielka, zachorowała na cukrzycę, kiedy już była czynna zawodowo. Pracodawca przyjął to bez problemów.

– Natomiast później nie było już żadnej rozmowy na temat moich ograniczeń związanych z cukrzycą. Dyrektor szkoły uznał mnie za osobę w pełni sprawną – opowiada Rosinek, przyznając jednocześnie, że nie starała się wyprowadzać go z błędu.

– Bałam się, że jeżeli zacznę mówić, jakich potrzebuję dodatkowych warunków pracy, to ją stracę – stwierdza. Dlatego stara się radzić sobie sama, dostosować sposób kontrolowania cukrzycy do swoich możliwości.

– Są pewne utrudnienia np. kiedy zaczynam lekcję, która ma trwać 45 minut i czuję, że poziom cukru zaczyna mi spadać, wówczas nie mogę zostawić dzieci, więc zadaję pracę na tablicy i idę na koniec sali, żeby zmierzyć poziom glukozy – opowiada Małgorzata Rosinek. Potwierdza ona tezę postawioną przez PTD, że niezbędne jest podnoszenie diabetologicznej świadomości pracodawców.

Prof. Leszek Czupryniak przyznaje jednak, że wiedza na temat cukrzycy zarówno wśród pracodawców, jak i ta powszechna, jest niewielka. Dodaje, że PTD rzadko znajduje zrozumienie dla swoich akcji edukacyjnych wśród pracodawców. Jako dowód wskazuje chociażby na fakt, że żaden z zaproszonych przedstawicieli firm nie zjawił się na organizowanym przez PTD Światowym Dniu Cukrzycy 14 listopada.

Zdolny – niezdolny do pracy?
Edukacja pracodawców leży właściwie w gestii lekarzy medycyny pracy.

Andrzej Marcinkiewicz, lekarz medycyny pracy, który jednocześnie jest diabetykiem, tłumaczy, że w przypadku cukrzycy problemem nie jest stworzenie listy zawodów zamkniętych dla chorych, ale właściwa ocena kwalifikacji zawodowych przed podjęciem pracy. Według niego potrzebne jest indywidualne podejście do pacjenta i ocena jego indywidualnych predyspozycji do zawodu.

Zauważa, że lekarz medycyny pracy orzeka o zdolności do wykonywania zawodu, niejednokrotnie na podstawie jednej wizyty, dlatego musi mieć komplet danych od pacjenta i od specjalisty prowadzącego chorego. Wówczas kieruje się z jednej strony względami bezpieczeństwa pacjenta, jego współpracowników, ale także względami związanymi z jego własną odpowiedzialnością związaną z dopuszczeniem danego człowiek do pracy.

– Niestety urzędnicze "nie" jest niejednokrotnie bardziej bezpieczne dla lekarza orzecznika – przyznaje Marcinkiewicz i podkreśla, że ważne jest, żeby decyzja nie była zbyt pochopna, ale także niezbyt asekuracyjna.

– Młodemu człowiekowi należy uświadomić, że ma przed sobą kilkadziesiąt lat pracy i mogą rozwinąć się pewne powikłania, które uniemożliwią mu wykonywanie niektórych zawodów – tłumaczy Marcinkiewicz.

rynekzdrowia.pl

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.