Strona domowa > Artykuly > Już najmłodsi muszą wiedzieć, czym jest cukrzyca

Już najmłodsi muszą wiedzieć, czym jest cukrzyca

Poleć artykuł

Cukrzyca nie jest dziedziczna. Jest chorobą, którą się nabywa, zależy od naszego trybu życia, od tego co i jak jemy.

Cukrzyca typu dotyka głównie dzieci i młodych dorosłych. Ta choroba zaczyna się nagle, każdego z nas może spotkać w każdej chwili i zostaje na całe życie, jest nieuleczalna – ostrzegała w rozmowie z PAP dr n.med. Ewa Pańkowska, diabetolog pediatra z Kliniki Diabetologii Dziecięcej i Wad Wrodzonych II Katedry Pediatrii Akademii Medycznej w Warszawie. Podczas Festiwalu Nauki Małego człowieka w Warszawie udzielała porad i konsultacji diabetologicznych.

Zadaniem dr Pańkowskiej podczas cyklu imprez zorganizowanych na Festiwalu Nauki Małego człowieka było przekonanie dzieci i młodzieży, a także ich opiekunów, że poprzez budowanie wiedzy o racjonalnym odżywianiu się dbamy o swoje zdrowie. Walka z cukrzycą to nie jedynie badania nad skutecznością leków, ale przede profilaktyka. Konsultacje festiwalowe miały pokazać, jak uniknąć problemów nie tylko związanych z cukrzycą, ale także otyłością i zaburzeniami odżywiania.

Jak powiedziała PAP dr Pańkowska, cukrzyca jest chorobą naszej cywilizacji. W USA jest na 4 miejscu pod względem nakładów budżetowych na leczenie – po chorobach nowotworowych i kardiologicznych.

"To jest potężny problem naszych czasów. Skąd ten problem na Festiwalu Nauki Małego Człowieka? Chodzi o to, żeby już od najwcześniejszych lat budować świadomość zdrowego żywienia. Cukrzyca jest bowiem związana z naszym trybem życia i z tym, co jemy" – tłumaczyła diabetolog.

Podczas konsultacji lekarz potwierdziła, że nawet dzieci są świadome problemów związanych z nieprawidłowym odżywianiem. Szczególnie dotyczy to dzieci z otyłością, które nie zawsze potrafią sobie poradzić ze zmianą nawyków i szukają pomocy dorosłych.

"Problem jest wielostronny. Po pierwsze jemy tak, jak się nauczyliśmy, najczęściej tak, jak jest nam wygodnie. Kolejna sprawa to brak czasu. Spotkałam tu chłopca, który twierdzi, że nie ma czasu na zjedzenie porządnego posiłku przy stole. Jeżeli już w wieku szkolnym nie ma czasu, to co będzie, kiedy zacznie pracować?" – pytała dr Pańkowska.

Jak podkreśliła, trzeba mieć czas na jedzenie, warto nawet celebrować posiłki. Nie wolno jeść w biegu, na podwórku, w autobusie. Posiłek, przynajmniej jeden, powinien być ważnym wydarzeniem w życiu rodziny.

Specjalistka odniosła się również do zjawiska przekarmiania dzieci w imię miłości i starego powiedzenia o docieraniu przez żołądek do serca. W opinii diabetolog, krzywdzimy dzieci, kiedy dajemy im do jedzenia "byle co", kiedy nie mają one szans na zjedzenie posiłku ugotowanego w domu.

"Zdarza się, że babcia okazuje uczucie poprzez zapraszanie wnuczka na pyszną szarlotkę. Oczywiście nie ma w tym niczego złego i na takie smakołyki można od czasu do czasu pozwalać" – uważa specjalistka.

Ostro skrytykowała natomiast zwyczaj dawania dzieciom na drugie śniadanie batonów czekoladowych i soków z kartonu. Jak oceniła, uczniowie dostają to od swoich kochających rodziców, żeby im było przyjemnie w szkole.

"Z tym nie mogę się pogodzić. Podobnie jak z jedzeniem czipsów, fast foodów, zastępowaniem normalnego jedzenia słodyczami. Wtedy dziecko cały czas je, ciągła dostępność słodyczy sprawia, że nie ma przerw między posiłkami. Kiedy nie stawia się ograniczeń, jeśli chodzi o jedzenie, zaczynają się problemy ze zdrowiem. Tu nie ma mowy o całkowitej wolności" – ostrzegała.

Uważa się, że cukrzyca dotyka ludzi po 40. roku życia, może się też zdarzyć w ciąży. Tymczasem na cukrzycę typu I chorują głównie dzieci i młodzi dorośli. Do pierwszych objawów należy złe samopoczucie, zmęczenie, apatia, chudnięcie (odwrotnie, niż w typie II), czasami infekcje grzybicze. Kiedy dziecko w ciągu kilku dni zmienia swoje nawyki, często pije i często oddaje mocz, chudnie i traci chęć do zabawy, należy zgłosić się do lekarza pediatry. Jest to również wskazane w przypadku nadwagi. Lekarz zleca badania ogólne krwi i moczu, oznaczenie cukru. W diagnozie otyłości miarodajny jest wskaźnik BMI oraz centyle, które pozwalają określić, na ile dziecko wykracza poza górny próg normy ciężaru ciała.

PAP – Nauka w Polsce/agt/

 

 

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.